Strona internetowa dla coacha Piotra Półrolnika

Kiedy strona staje się zwrotnicą

Zdarzają się telefony, po których nic nie jest takie samo. Słyszysz głos i wiesz: nie będzie ok. Ale też wiesz: to nie przypadek. Tak zaczęła się moja współpraca z Panem Piotrem Półrolnikiem - człowiekiem, który przez lata piął się na szczyt korporacyjnych struktur, by w pewnym momencie zatrzymać się i powiedzieć: „dość”. I rozpocząć nową drogę. Świadomą. Jako coach, mentor, człowiek z doświadczeniem. Taki, który nie musi krzyczeć, by być słyszanym.

Gdy pracowaliśmy nad stroną Pana Piotra, przechodziłem własną walkę - pierwsze lato bez papierosa, rozsypana koncentracja, ciało w napięciu, myśli jak rozbiegane konie. Nie byłem sobą. I wtedy Pan Piotr - spokojnie, ale stanowczo - potraktował mnie jak pracownika z dużym potencjałem, któremu trzeba przypomnieć, że można więcej. Nie po to, by wymagać. Ale by obudzić. Wtedy wróciłem na tory. Znów zacząłem oddychać. Dziwne, ale robiąc stronę dla Coacha, sam przeszedłem mikroproces coachingu.

To nie była tylko strona internetowa dla Coacha. To był moment, w którym człowiek, któremu miałem pomóc się zaprezentować, pomógł także mnie - poukładać siebie.

Strona Pana Piotra to dziś przestrzeń klarowna jak jego przekaz. Zero wodolejstwa. Konkret. Świadectwo człowieka, który zna grę i wybrał z niej tylko to, co wartościowe. Odpuszczając resztę.

A na koniec usłyszałem coś, czego nigdy wcześniej nikt mi nie powiedział:
„Chyba daje Pan z siebie zbyt wiele, jak na to, co ustaliliśmy.”
Nie, Panie Piotrze. To było dokładnie tyle, ile trzeba. Dziękuję.

Współpraca, która uczy nie tylko projektować, ale i żyć lepiej. Dziękuję, Panie Piotrze.